Poeta, powieściopisarz, członek grupy poetyckiej „Horyzont” i projektu muzycznego „Horyzontalni”, autor powieści „Nie próbuj”. Absolwent Wydziału Filologicznego UŚ.
W mojej wynajmowanej kuchni przy okopconej kuchence gazowej odbywały się regularne spotkania literackie z przyjaciółmi – Michałem Łukowiczem i Marcelem Kosakowskim. Mieliśmy swoją grupę poetycką „Horyzont”. Zachłysnęliśmy się futurystami, o których na zajęciach opowiadała profesor Grażyna Maroszczuk. To od niej usłyszeliśmy o Wacie wożonym nago na taczkach po ulicach Warszawy czy o Witkacym, który przynosił na futurystyczne wieczorki poetyckie wizytówki z napisem D.U.P.A. stanowiącym jakże czytelny skrót od „Dziękuję Uprzejmie, Przyjdę Akuratnie”. Co więcej, futuryści żyli pulsującym miastem, my także chcieliśmy złapać rytm Katowic, jadące tramwaje, bezustanny szum samochodów, ledwo widoczne budynki Altusa czy nieistniejącego już 18-piętrowca DOKP wyłaniające się z gęstego smogu… To wszystko kotłowało się w naszej wyobraźni i żyło podświadomym, własnym życiem.
Spotkania odbywały się więc regularnie, za dnia i nocą. Zdarzało się, że rano, po całonocnym uprawianiu poezji, próbowaliśmy dotrzeć wspólnie na Wydział Filologiczny, wyruszaliśmy z ulicy Broniewskiego, łapaliśmy tramwaj jadący w kierunku placu Miarki, którym podróżowały różne zakapiory nucące gwarą nieprzyzwoite przyśpiewki. Niewiele rozumiałem, nie byłem stąd – czułem się gwarą osaczony i oczarowany zarazem. Po drodze mijaliśmy ulubiony kebab i lokalną jadłodajnię dla bezdomnych, którzy w popołudniowych godzinach formowali długie, wonne kolejki i wyglądali niczym postaci z Innego świata Grudzińskiego, czekając na swoją porcję ciepłej zupy z „pierwszego kotła”.