Historyk, dyrektor Muzeum Historii Katowic, członek zespołu ds. wykorzystania i promocji dziedzictwa industrialnego województwa śląskiego powołanego przez Marszałka Województwa. Absolwent Wydziału Nauk Społecznych UŚ.
Pod koniec studiów brałem udział w obozie naukowym zorganizowanym przez profesora Antoniego Barciaka w Rudach Raciborskich. Naszą bazą był niewielki budynek dawnej kostnicy zlokalizowany w ogrodzie nieczynnego szpitala założonego w połowie XIX w. przez dr. Juliusza Rogera. W obozie brała udział, wtedy jeszcze mgr, Irma Kozina. Pewnego ranka zauważyła leżącą na łóżku linę ratunkową, zrzuciła ją z piętra budynku i… podjęła próbę ewakuacji. Niestety, węzły były zbyt małe, w dodatku zawiązane w zbyt dużych od siebie odstępach i pani Kozina zsunęła się w dół, ocierając przy tym boleśnie dłonie. Byłem najbliżej, pomogłem więc zorganizować pomoc medyczną. Mimo że opatrunek założono szybko, świeże rany przez kilka dni nie pozwalały o sobie zapomnieć. W tym czasie pozostali studenci prześcigali się w komentarzach, opisując wszystkie możliwe sposoby wspinania i opuszczania się na linie. Podejmowaliśmy także kolejne próby ewakuacji i wspinaczki. Ból ramion odczuwaliśmy wprawdzie przez kilka dni, jednak niewłaściwe przygotowanie przez gospodarza obiektu liny ratunkowej „wzbogaciło” program obozu ćwiczeniami fizycznymi. Wielu z nas wyjechało stamtąd w lepszej kondycji...