Historyk, filmoznawca, były redaktor naczelny kwartalnika kulturalnego 'Fabryka Silesia' w Katowicach. Absolwent Wydziału Humanistycznego UŚ.
Na pierwszym roku studiów zostałem szefem studenckiego Dyskusyjnego Klubu Filmowego 'Kino Oko'. Dobrze zapamiętałem pałac Goldsteinów, nie zdając sobie wtedy sprawy z jego rangi historycznej. Tam mieściło się Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i kino 'Przyjaźń', które wynajmowaliśmy na czwartkowe seanse filmowego klubu. Nie brakowało kina ze świata, a nawet filmów, które nie znalazły miejsca w państwowej dystrybucji, jak chociażby 'Lot nad kukułczym gniazdem' Miloša Formana. Zdziwienie wzbudziła potężna limuzyna z amerykańską flagą, która zaparkowała przy placu Wolności. To sam konsul Beckerhazy przywiózł kopię filmu Formana. Zaskoczona była nawet Służba Bezpieczeństwa, bo o podejrzanym seansie dowiedziała się już po fakcie. Nasze seanse kina amerykańskiego przeszły do legendy.
